Dziś znów paznokciowo. Ale nie mogłam się powstrzymać, bo naklejki, które otrzymałam w ostatniej przesyłce od Born Pretty Store, dosłownie aż paliły mnie w palce. Jak tylko przyszły już wiedziałam na jakim lakierze je zaprezentuję.
Dawno, dawno temu wpadł w moje ręce lakier Venita, w przepięknym kolorze butelkowej zieleni.
Jedyny mankament tego lakieru to to, że za cholerę nie mogłam uchwycić moim aparatem jego odcienia. W naturalnym świetle wychodził okropnie, jedynie sztuczne światło pozwoliło na złapanie odcienia zbliżonego do rzeczywistego.
Na żywo jest ładniejszy.
Dawno, dawno temu wpadł w moje ręce lakier Venita, w przepięknym kolorze butelkowej zieleni.
Jedyny mankament tego lakieru to to, że za cholerę nie mogłam uchwycić moim aparatem jego odcienia. W naturalnym świetle wychodził okropnie, jedynie sztuczne światło pozwoliło na złapanie odcienia zbliżonego do rzeczywistego.
Na żywo jest ładniejszy.