Typowo włosowych postów na moim blogu do tej pory nie było, bo i niestety nie za bardzo o nie dbałam. Szampon i tyle. Nawet odżywki używałam sporadycznie. Maska, serum, wcierka czy inna pielęgnacja były omijaną częścią mojej pielęgnacji. Włosy idealnie się za to mściły. Wypadały, były słabe, przetłuszczające się, nie chciały się układać. Postanowiłam to zmienić. Postanowiłam zadbać o moją czuprynę póki jeszcze jest o co.
Wiem, że pielęgnacja zewnętrzna to tylko jedna z płaszczyzn walki o zdrowsze włosy, ale o tej wewnętrznej nie chcę póki co pisać, więc skupię się opisaniu egzogennych efektów.
W dzisiejszym wpisie opowiem Wam moja opinię na temat Szamponu normalizującego Dermedic po ponad miesiącu codziennego stosowania.
Wiem, że pielęgnacja zewnętrzna to tylko jedna z płaszczyzn walki o zdrowsze włosy, ale o tej wewnętrznej nie chcę póki co pisać, więc skupię się opisaniu egzogennych efektów.
W dzisiejszym wpisie opowiem Wam moja opinię na temat Szamponu normalizującego Dermedic po ponad miesiącu codziennego stosowania.