Nad zamówieniem JoyBoxa zastanawiałam się już od dłuższego czasu. Podoba mi się opcja, że mamy możliwość zobaczenia zawartości całego pudełka. Przeważnie jest to zawartość imponująca i ciekawie dobrana, a dodatkowo cena jest bardzo dobra. A same pudełka rozchodzą się w kilka chwil. W tej edycji na pierwszy termin się spóźniłam, ale za to w drugim terminie byłam szybka niczym błyskawica.
Wszystko za sprawą tuszu do rzęs Erato od MUSE Cosmetics, który bardzo polubiłam (a o którym napiszę niebawem). Poprzednie opakowanie już dawno mi się skończyło, więc nie mogłam się doczekać kuriera z paczką. Również pozostałe kosmetyki chętnie wypróbuję.
Na uwagę zasługuje samo pudełko - w przecudnym kolorze, ozdobione białą, koronkową grafiką. Na pewno posłuży mi do przechowywania różności.