Nowy cykl wpisów na moim blogu. Z racji takiej, że nie pojawiają się u mnie ani denka, ani ulubieńcy, ani buble jako oddzielne wpisy, a kosmetyków zużywam sporo i ciężko o każdym napisać oddzielny post, postanowiłam, że od czasu do czasu pojawi się post "bjutiszorty".
To nic innego jak krótkie opinie na temat używanych przeze mnie kosmetyków - zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Oszczędzając czas - i mój i Wasz - wpisy będą krótkie - do 10 produktów jednorazowo. Chciałam by czytało się je szybko, by nie zawierały natłoku informacji, które są dostępne chociażby na stronie producenta czy dystrybutora.
Sama lubię konkrety i mam nadzieję, że Wam również przypadną do gustu.
Dzisiejsze "bjutiszorty" są o kosmetykach które otrzymałam oraz kupiłam w sklepie BeClinic w Gdyni. Marki występujące w dzisiejszym wpisie to Be the Sky Girl, Zojo, Clochee, Your Natural Side, Phenome oraz Svoje.
To nic innego jak krótkie opinie na temat używanych przeze mnie kosmetyków - zarówno te pozytywne, jak i negatywne. Oszczędzając czas - i mój i Wasz - wpisy będą krótkie - do 10 produktów jednorazowo. Chciałam by czytało się je szybko, by nie zawierały natłoku informacji, które są dostępne chociażby na stronie producenta czy dystrybutora.
Sama lubię konkrety i mam nadzieję, że Wam również przypadną do gustu.
Dzisiejsze "bjutiszorty" są o kosmetykach które otrzymałam oraz kupiłam w sklepie BeClinic w Gdyni. Marki występujące w dzisiejszym wpisie to Be the Sky Girl, Zojo, Clochee, Your Natural Side, Phenome oraz Svoje.