Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Original Source. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Original Source. Pokaż wszystkie posty

6/23/2014

Co u mnie nowego?

70
Co u mnie nowego?
Zapytałam na Facebook czy chcecie posta z nowościami - oczywiście głosy były na "tak", więc nie pozostało mi nic innego jak wziąć aparat w dłoń i pokazać co mi się w szafkach nowego pojawiło.

mixoflife

1/31/2014

Projekt denko

70
Projekt denko
Przychodzi taki czas, kiedy moja ulubiona denkowa, zielona torba wypchana jest po brzegi. wtedy pojawia się taki post. Post o pustakach, zdenkowanych, wykończonych czy jak tam kto woli.
Krótko mówiąc dziś o pustych opakowaniach będzie mowa.

12/01/2013

Projekt denko

54
Projekt denko
Nowy miesiąc, więc czas pozbyć się "zużytków" ostatnich dni. Trochę się nazbierało. Cieszę się, że wreszcie trzymam się postanowienia by zużywać próbki. Niby nic nie znaczące, ale najczęściej było tak, że leżały...leżały...leżały aż lądowały w śmietniku bo skończył się ich termin przydatności.



10/28/2013

Upominki od sponsorów spotkania

65
Upominki od sponsorów spotkania
Wczorajszy post o spotkaniu dziś ma swoją kontynuację. Ciąg dalszy to prezenty od sponsorów, które uradowały uczestników spotkania.

Jeszcze raz każdej z firm dziękuję za upominki.

Oto, co każdy z uczestników otrzymał:


7/03/2013

Do dna...

47
Do dna...
Galeria wykończonych, przegląd tych, co sięgnęli dna, czy jak kto woli - denko.

Przyznaję całkiem szczerze, że jestem zadowolona z tego denka - choć jak zwykle za mało próbek zostało zużytych. Chyba zrobię sobie zakaz używania kosmetyków pełnowymiarowych dopóki nie zużyję połowy próbek danego rodzaju.

Ale przejdźmy do konkretów.

Zbieram wszystkie opakowania, do mojej torby Koziol ( taką samą możecie wygrać w moim rozdaniu KLIK) - jest łatwa w czyszczeniu, bo wykonana z gumy(gumo-plastiku?) - więc nie straszne mi ewentualne jej zabrudzenia.


3/05/2013

Lutowe denko

21
Lutowe denko
Czas zakończyć weekendową przerwę w blogowaniu ;)
Dziś pora na lutowe denko.

Tak się ono prezentowało u mnie:


Wszystko zmieściło się do mojej "denkowej" torby, więc nie ma tego za dużo:


Pora poznać zdenkowanych bliżej:

- Biały Jeleń Żel pod prysznic Hipoalergiczny premium.
Trochę mało się pieni. Nie zauważyłam w nim nic co by mnie powaliło na kolana. Myje i tyle. Nie kupie ponownie.

- Original Source. Płyn do kąpieli czekolada i mięta.
Fanką OS jestem od samego ich początku i w tym momencie nie zmienię zdania. Przy okazji wspomnę, że pierwszy płyn do kąpieli z OS jaki miałam (z imbirem chyba jak dobrze pamiętam) trochę mnie uczulił, jednak dałam im drugą szansę i jest ok :)
Na pewno kupię ponownie.





- Flos-lek SlimLine peeling do mycia ciała.
Opisywałam go tu ---> KLIK
Czy kupię go ponownie? Nie wiem.

- Perfecta SPA solny peeling do ciała. Minerały morskie+olejek z krokosza.
NIE!NIE!NIE! Starałam się wykańczać go jako peeling do stóp, jednak pomyślałam, że czemu one mają być pokrzywdzone i wywalam resztę tego peelingu. Opisywałam ten peeling tu ---> KLIK
Nie kupię ponownie!




- babydream Szampon. 
Klasyk. Idealny do mycia pędzli. Używałam go również  zgodnie z przeznaczeniem.
Kupię ponownie.

- Inter Fragrances Petrole. Szampon. Kuracja do włosów normalnych, ciemnych, farbowanych na ciemno.
Na początku wydawał mi się za mocny, jednak do pierwszego mycia używałam jego a do drugiego tego z babydream i było ok. Pachnie kandyzowaną skórką z pomarańczy. Dobrze się pieni. Jeśli używamy go samego to włosy po myciu są splątane i ciężkie do rozczesania, czego nie lubię.
Czy kupie ponownie? Chyba nie.


- B-lift Krem do twarzy.
Opisany tu ---> KLIK. Bardzo go lubiłam.
Czy kupie ponownie? Gdyby cena była niższa to tak. Może kiedyś ;)

- Ziaja. Maska kojąca z glinką różową. Skóra wrażliwa.
Bardzo polubiłam te maseczki Ziaja. Póki co dla mnie najlepsze.
Kupię ponownie.



- próbki i minturki
Znów za mało tego zużyłam. Chyba wyznaczę sobie jakąś normę miesięczna w próbkach i jak nie zużyje to będzie kara hihi :)

Na zdjęciu powyżej widzicie opakowanie po zielonej plastelince, jak nazwałam FUN z Lusha. Fajny gadżet, tylko jeszcze żeby oprócz koloru i pianki dawał jakiś zapach to byłby super :)
Tak wyglądała woda po jego wrzuceniu :

I to koniec moich lutowych zużyć.
Zabieram się do paznokci, bo mam lekkie opóźnienie w projekcie :/

                                                                                             Monika
Copyright © 2014 Mix Of Life... , Blogger